Tam, gdzie Pasja spotyka Przyszłość

Nie od dziś wiadomo, że podróże kształcą. A nikt nie zna się tak dobrze na kształceniu, jak nauczyciele, którzy dzięki projektowi Erasmus+ finansowanemu z funduszy europejskich mieli okazję poznać odmienne, bo sycylijskie, spojrzenie na edukację.

Jakie cele realizuje projekt Erasmus+? Czym różni się włoski system edukacji od polskiego? Jakie doświadczenia i wnioski kadra Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Liceo w Myślenicach oraz Szkoły Podstawowej nr 3 i Szkoły Podstawowej w Pcimiu, wyniosła ze swojej podróży? Zapraszamy do lektury.

Mobilność w edukacji to główne założenie Projektu Erasmus+. Żyjemy w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, dlatego rolą nauczycieli jest nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także przygotowywanie młodego człowieka do życia we współczesnym świecie. Szkoła powinna być nowoczesna i otwarta na zmiany oraz innowacje. Jedną z metod doskonalenia warsztatu pracy, jest inspirowanie się zagranicznymi modelami edukacji. Przez cały tydzień nasza kadra hospitowała zajęcia sycylijskich szkół, miała okazję porozmawiać z nauczycielami oraz uczniami, naocznie sprawdzić jak funkcjonują miejscowe placówki i zestawić  różnice i podobieństwa dotyczące stylu nauczania. 

Codzienne sprawozdania kadry malują obraz włoskich szkół jako miejsc o zróżnicowanej organizacji i podejściu do kwestii administracyjnych i logistycznych. Od minimalistycznego Keynes Institute z jego odrębnymi od ogólnie przyjętych we Włoszech zasadami, przez klasyczne liceum Vittorio Emanuele II o długich tradycjach, po Instituto Montessori z jego artystycznym wystrojem i naciskiem na rozwój potencjału dziecka – każda z odwiedzanych na Sycylii szkół ma swoją unikalną charakterystykę. 

Włoski system edukacji, widziany oczami polskich nauczycieli, wyróżnia się dużą swobodą uczniów podczas zajęć, serdecznymi relacjami między uczniami a nauczycielami oraz wysoką autonomią pedagogiczną. Zaskakuje brak krótkich przerw między lekcjami (często 60-minutowymi), mniejsza liczba godzin języka angielskiego w niektórych typach szkół oraz brak formalnego oceniania zachowania. Podkreślana jest gościnność, zainteresowanie polskimi wizytatorami, mentorska rola nauczycieli i większe zaangażowanie włoskich uczniów w proces własnego kształcenia. Na korytarzach szkolnych, na każdym piętrze dyżuruje woźny, pilnujący porządku, bezpieczeństwa i dobrej organizacji. Włoska kultura szkolna wydaje się mniej formalna, z większym naciskiem na relacje międzyludzkie i większą wolność metodyczną niż w Polsce.

Sami nauczyciele cieszą się szacunkiem społecznym, choć ich zarobki są uważane za stosunkowo niskie.  Na uwagę zasługuje jednak fakt, iż chętnych do tego zawodu nie brakuje. Ciekawe jest to, że absolwenci studiów pedagogicznych wpisywani są na ogólnonarodową listę nauczycieli, a następnie delegowani do pracy do placówek edukacyjnych na terenie całych Włoch. Rzadko zdarza się, aby nauczyciel przepracował całe życie w jednym mieście. 

Zatem różnic między polskim a włoskim systemem edukacji jest sporo. Brak z góry ustalonych przerw, obecność woźnych, różnice w systemie oceniania zachowania czy sposób finansowania nauczycieli wspomagających to tylko niektóre z elementów odróżniających te placówki i składających się na bogaty obraz włoskiego systemu edukacji widzianego oczami wizytujących nauczycieli.

Kadra biorąca udział w programie Erasmus+ wyniosła z sycylijskiej podróży mnóstwo inspiracji, ale także dostrzegła, iż niektóre polskie rozwiązania, które dla nas wydają się oczywiste, nie wszędzie takie oczywiste są. Doceniamy wolność w wyborze miejsca pracy oraz bardziej kreatywne podejście polskich nauczycieli do prowadzonych zajęć.

Pozostaje życzyć wszystkim pedagogom możliwości podobnych konfrontacji, gdyż jest to doświadczenie niezwykle wzbogacające i utwierdzające w przekonaniu, iż mimo wielu problemów z jakimi zmaga się system oświaty w Polsce, nie jesteśmy edukacyjną prowincją Europy.

„Sfinansowane ze środków UE. Wyrażone poglądy i opinie są jedynie opiniami autora lub autorów i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy i opinie Unii Europejskiej lub Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji. Unia Europejska ani podmiot udzielający dotacji nie ponoszą za nie odpowiedzialności.”